Jak widać, wschodnia nazwa restauracji o niczym nie świadczy. Polskie obiady familijne królują - a dla dziwaków kucharze mogą od biedy zrobić coś chińskiego. O ile nikomu nie przeszkadza aromat kapusty i schabowych.
Sklep spożywczy na Starym Mieście w Warszawie prowadzony jest, co widać, przez ludzi nastawionych na kontakty handlowe z obcokrajowcami. Tylko nie wiem, z jakiego kraju.